W 2002 roku w szwajcarskim Winterthur Christian „Chrigel” Glanzmann postanowił powołać do życia projekt studyjny pod nazwą Eluveitie w którym bardzo składnie miały połączyć się melodyjny death metal z tradycyjnym celtyckim folkiem. No cóż część założeń poczynionych przez Glanzmanna na szczęście nie została zrealizowana, gdyż po wydaniu mini albumu „Ven” w 2003 roku zespół przestał być wyłącznie „studyjnym” i zaczął koncertować. Wyjątkowość Eluveitie nie polega wyłącznie na zespoleniu ze sobą dźwięków wydobywanych przez 8 osobowy skład z gitar i perkusji, lecz także za pomocą takich instrumentów jak mandola, gwizdki, lira korbowa, flet, skrzypce czy dudy oraz język galijski, stanowiący wymarły dialekt celtycki w jakim wykonywana jest część ich utworów. Największą popularność przyniósł zespołowi album „Slania” ze sztandarowym utworem napisanym przez Glanzmanna „Inis Mona” wydany przez Nuclear Blast w 2008 roku. Premierowe wydanie ich najnowszej, siódmej płyty „Origins” miało miejsce 1.08.2014 roku, tuż po zdobyciu w wyniku glosowania publiczności nagrody Swiss Music Awards dla najlepszego szwajcarskiego zespołu grającego na żywo. Czy nagrodę otrzymali słusznie? Ja nie mam wątpliwości i nie mają jej też zapewne osoby które w tym roku uczestniczyły w Przystanku Woodstock, bądź oglądały przekaz na żywo z woodstockowego koncertu. Tych, którzy jeszcze nie mają zdania, zapraszam na kolejny koncert Eluveitie w Polsce, obędzie się on 10 grudnia w klubie B90 w Gdańsku. /penny_lane 21.11.15/
foto: http://www.metal-rules.com